Celiakia zalicza się do chorób autoimmunologicznych i w standardowy. Medyczny sposób leczy się ją lekami przeciwzapalnymi i przeciwbólowymi oraz eliminacją glutenu z diety.

Nawet dobrze wyszkolony lekarz nie pomyśli o innym sposobie. Na studiach mu powiedziano, że nie da się wyleczyć chorób autoimmunologicznych…
A skoro już wie, że wyleczyć się ich nie da, to nie szuka innych rozwiązań. Wielka szkoda, bo gdyby przeczytał moje książki Rak to nie wyrok, dowiedziałby się nie tylko o już dawno odkrytych i potwierdzonych badaniami klinicznymi przyczynach chorób autoimmunologicznych, ale też o tym, w jaki sposób można je skutecznie wyleczyć.

W serii tej przedstawiam cały łańcuch przyczynowo-skutkowy powstawania chorób i podaję kolejne elementy układanki. Której właściwe ułożenie i zastosowanie odpowiedniego leczenia oznacza wyleczenie. Dziś napiszę o dwóch ogniwach z tego łańcucha, których naprawienie w dużym stopniu pozwala, jeżeli nie na pełne wyleczenie, to przynajmniej na złagodzenie objawów choroby.

Celiakią zainteresowali się naukowcy z University of Chicago oraz University of Pittsburg School of Medicine, którzy, jak twierdzą, znaleźli przyczynę tej choroby.

Od siebie dodam, że raptem potwierdzili jedno z 16 ogniw mojego łańcucha…

Wykazano, że wirus o nazwie reowirus u niektórych osób powoduje odpowiedź autoimmunologiczną odpowiadającą celiakii, którą w tym przypadku uruchamia gluten.

Naukowcy stwierdzili, że nie jest on szczególnie groźny dla ludzi, ale niekorzystnie wpływa na układ odpornościowy. Zauważyli, że nie tyle wznieca on stan zapalny, ile jego DNA wchodzi w interakcję z DNA pacjenta, co u niektórych objawia się jako nietolerancja glutenu.

Jest to kolejne badanie potwierdzające inne, przytoczone w moich książkach. Oba wykazały, że w chorobach autoimmunologicznych prawie w każdym przypadku występuje jakieś zakażenie.
Żaden z badaczy nie zastanowił się jednak nad tym, dlaczego wirus, bakteria czy pasożyt mogły rozwinąć się w organizmie. Ani też nad tym, że wyleczenie zakażenia niekoniecznie oznacza, że pacjent pozostanie zdrowy, Gdyż nie zostały wyeliminowane przyczyny, które pozwoliły na rozwój patogenu w ludzkim organizmie. O tym właśnie mówię w swoich książkach, przedstawiając 16 ogniw łańcucha przyczynowo-skutkowego.

Niestety nie zastanawiają się nad tym również wszelkiej maści terapeuci stosujący w swej praktyce urządzenia do wykrywania zakażeń. Na dodatek zazwyczaj wybijają oni te mikroorganizmy różnymi prądami, które przy okazji rozszczelniają barierę krew–mózg, przyczyniając się do kolejnych problemów.

Badanie z 2011 roku, którego wyniki zostały opublikowane w „Nature”, wykazało, że choroby immunologiczne mogą wynikać z braku równowagi pomiędzy cytokinami. W zasadzie jedynie ozon może w takiej sytuacji przywrócić ten balans lub dieta dr Dąbrowskiej.

Jeżeli zastosujesz ozon na zmianę z UVB, nie tylko pozbędziesz się wszelkich zakażeń mikrobami, ale na dodatek wyregulujesz nadaktywność układu obronnego. Tym samym uzyskasz właściwą dla organizmu równowagę i odzyskasz dzięki temu zdrowie.
Dla tych co się obawiają wkłuwania stosuje zioła regulujące nadaktywność systemu odpornościowego i eliminujące zakażenia np. boreliozą czy innymi paskudztwami.