Coraz bardziej jesteśmy przyzwyczajeni do chemicznych smaków, do tego stopnia, że nawet jak się kupi wiejskie masło, to nie smakuje ono tak dobrze jak to po przeróbce w mleczarni…
Nasze smaki kroczek po kroczku zostały przez producentów żywności wynaturzone i zmienione. Dlatego poszukujemy smaków, które lubimy, nie zwracając uwagi, czy to, co chcemy zjeść, jest zdrowe.
Robimy to bezwiednie tym częściej, im więcej w danym pokarmie jest glutaminianu sodu, który silnie uzależnia od danego smaku.
Zastanów się, ile z normalności mają w sobie takie produkty jak przeróżne suche ciasteczka, chipsy, czy nadziewane wysoko przetworzonymi rzeczami np. naleśniki, cola i jej podobne napoje. Część z nich może zawierać glutaminian sodu, potężne ilości cukru, a także wkładkę z GMO i barwniki, żeby „oczami” już się chciało te produkty jeść, oraz związki smakowe bardziej intensywne niż w naturze, dzięki czemu bardziej ich pożądamy.
Batony odżywcze
Często zawierają dużo dobrych składników, ale również pełno chemicznego badziewia, które jest dla naszego organizmu swego rodzaju ufoludkiem, nie do strawienia przez układ trawienny. Czy nie lepiej spożyć łupane samemu orzechy lub jakieś nasiona, gdy jesteś głodny lub chcesz zwiększyć poziom energii?
Sztuczne słodziki
Jak aspartam, dają taki wycisk organizmowi, że aż wypadają po nim często włosy bądź zostają zaburzone procesy w mózgu. Biały cukier jednak jest niewiele lepszy. Łatwo zastąpisz je miodem niepasteryzowanym, ksylitolem czy stewią, które przy okazji nie powodują skoku insulinowego, a tym samym tycia.
Dressingi do sałat
To dopiero prawdziwy koktajl chemiczny, naładowany rafinowanym olejem sojowym czy rzepakowym, które przyczyniają się do stanów zapalnych i nowotworów. Często też zawierają glutaminian sodu. A wystarczy zmieszać nierafinowaną oliwę z oliwek, czerwone wino, ocet balsamiczny, czosnek, kilka przypraw i już masz w 100% zdrowy i smaczny dressing.
Ryż
Uważa się, że jest dla nas zdrowy, ale tak naprawdę nie ma zdrowego ryżu poza uprawianym we własnym ogródku, do tego jednak potrzebny jest jeszcze odpowiedni klimat. Ryż ze sklepu najczęściej zawiera nieorganiczny arsen, by się nie psuł, a jak wiesz, jest to śmiertelna trucizna. Jeśli do tego dodasz fakt, że Chińczycy już dopracowali produkcję ryżu w połączeniu z plastikiem to, odechciewa się go jeść. Możesz zastąpić ryż quinoą, która również nie zawiera glutenu. Po zbiorach, by zwiększyć ilość ryżu do sprzedaży – w fabrykach, z ryżu najczęściej robi się wkładkę do specjalnej masy plastiku, której zadaniem jest częściowe wypełnienie ziarnka ryżu… Jest to nie do odróżnienia na tzw, oko… Zapewnia większe zyski ale czy zdrowie?
Oleje roślinne
Zazwyczaj używa się rafinowanych, które są niczym innym jak tylko trucizną… Oczywiście są tanie, ale najczęściej zawierają pozostałości Roundupu czy też wkładkę GMO, co w konsekwencji wywróci Twoje zdrowie do góry nogami. Natomiast roślinne oleje nierafinowane i niefiltrowane oraz tłoczone na zimno są olejami bardzo zdrowymi – zawierają mnóstwo antyoksydantów i działają przeciwzapalnie. Sprawdź w jakimkolwiek sklepie, jak trudno znaleźć na butelce informację, że olej jest wytłaczany na zimno, nierafinowany i niefiltrowany. Zazwyczaj tylko pisze że jest tłoczony na zimno… ale nie pisze ile razy i które to tłoczenie (najlepsze jest pierwsze) i najczęściej ani słowa o dwóch kolejnych ważnych punktach.
0 Comments