Tylko 1 minerał = bardzo zmniejszone ryzyko zawału.
Istnieje co najmniej kilka bardzo ważnych dla układu krążenia i naszego serca minerałów oraz witamin, które wpływają na niego dobroczynnie w większym stopniu niż inne związki. Oczywiście najskuteczniej działają w końcowym momencie metabolizmu (ukierunkowanym w tym przypadku na układ trawienny) gdyż bez towarzystwa innych mikroelementów są one tylko średnio skuteczne.
Układ krążenia jest swego rodzaju dostawczym systemem dróg i autostrad, więc jego jakość i przepustowość są nie do przecenienia. Niestety najczęściej zaczynamy sobie zdawać sprawę z tego, jak jest on ważny, dopiero gdy zaczyna się dokuczliwa choroba.
Istnieje wiele badań klinicznych, które wykazały dobroczynny wpływ magnezu na układ krążenia. Jest on niezbędny do ponad 300 różnych, dotychczas rozpoznanych, funkcji w naszym organizmie. Związek ten bierze udział w produkcji energii, wzmacnia system nerwowy i mięśniowy oraz utrzymuje zdrowy układ krążenia poprzez uelastycznienie naczyń krwionośnych przy jednoczesnym utrzymaniu normalnego ciśnienia krwi. Zapobiega też formowaniu się złogów miażdżycowych w arteriach, przy wysokim ciśnieniu zapobiega pogrubianiu się ścianek arterii. Zmniejsza również aż o 41% ryzyko śmiertelnego ataku serca – a jest to jedna z głównych przyczyn zgonów u osób po czterdziestce.
Próżno się łudzić, że można spożyć właściwą ilość magnezu wraz z pokarmem, gdyż w dzisiejszym pożywieniu, zwłaszcza tym z supermarketów, jest go mniej o około 75%. W zasadzie jedynym sposobem na jego uzupełnienie, tak samo jak i wielu innych pierwiastków oraz witamin, pozostaje suplementacja. Niekorzystnym objawem ubocznym zażywania magnezu jest biegunka, która szybko mija po przerwaniu suplementacji. Określenie indywidualnej dawki tego makroelementu jest możliwe wyłącznie poprzez jej powolne zwiększanie, aż do pojawienia się biegunki. Wówczas wystarczy zmniejszyć dawkę o około 100–150 mg. Sugeruję rozpocząć od 100–200 mg dziennie i powoli podnosić dawkę.
Pamiętaj też że w leczeniu przyczynowym stosuje się podkład z mikroelementów w czasie jakiejkolwiek suplementacji.
Daje lepsze efekty wchłaniania tego jednego często bardzo potrzebnego minerału czy witaminy. Nie daj się nabierać „wszystko wiedzącym” promującym jedna czy druga witaminę i na tym świetnie zarabiającym, a mającym wiedzę praktyczną bliską zera jak najlepiej należy je stosować.
Często polecam również magnez przy wszelkiego rodzaju napięciach psychicznych, w tym w depresjach.
Z moich obserwacji wynika, że praktycznie w każdym jednym przypadku doskonale się sprawdza, dając dobre efekty. Bez niego też trudno marzyć o szybkiej odbudowie kości, do czego koniecznych jest jeszcze kilka innych składników. Opis suplementacji przy osteoporozie podałem w książce Kiedy lekarz zawiedzie na s. 239.
0 Comments