Można zadać pytanie czy to możliwe? Odpowiedź brzmi: tak jak najbardziej, jak to więc uczynić. Oczywistym jest, że zmniejszenie swego wieku biologicznego, czyli do pewnego stopnia opóźnienie procesu starzenia doda nam lat życia na dodatek w dobrym zdrowiu. Każdy zainteresowany dłuższym i zdrowszym życiem zaraz otrzyma kilka niezbędnych informacji w jaki sposób to osiągnąć.
Otóż są 3 podstawowe parametry decydujące o długości naszego życia i zdrowia, oto one:
– długość telomerów
– ilość mitochondrii, oraz dostarczanie im właściwego paliwa
– siła płuc
Są to punkty o których prawie każdy słyszał, ale dopiero wszystkie razem dają nam pożądany efekt dłuższego życia i lepszego zdrowia. Każdy z tych punktów ma wiele podpunktów od których uzależniony jest końcowy efekt, który pożądamy.
Telomery
Zapewne wiesz, że są to cząsteczki DNA na początku i końcu każdego z chromosomów. Występują w każdej jednej komórce naszego organizmu i im są krótsze tym wyglądasz starzej i gorzej się czujesz. Na szczęście możemy telomery wydłużyć, to pozwala wytwarzać młodsze komórki, przedłużyć życie i poprawić zdrowie. Nasze komórki mają ściśle określoną ilość podziału która wynosi 52-53 cykle rozrodcze, po wykorzystaniu tej liczby umieramy. Od długości telomerów zależy jak długo trwa każdy cykl, czyli od telomerów zależy tak naprawdę długość naszego życia. Istotne jest więc by wiedzieć w jaki sposób możemy długość jednego cyklu wydłużyć, co możemy osiągnąć poprzez wydłużenie telomerów.
Mitochondrie
W każdej naszej komórce znajdują się mitochondrie i to one prawie że w 100% są odpowiedzialne za ilość i jakość produkowanej przez nasz organizm energii (pod warunkiem że mają odpowiednią ilość odpowiedniego paliwa), którą potrzebujemy w każdym aspekcie naszego życia do poruszania się, myślenia, utrzymania właściwej temperatury ciała, zwalczania chorób. Zauważ że im osoba chorsza, tym ma niższy poziom energii. Jest więc logiczne, że w chorobach a zwłaszcza przewlekłych leczenie bez ukierunkowania na podniesienie poziomu energii jest delikatnie mówiąc błędem terapeutycznym z którego na dodatek bardzo niewielu lekarzy tudzież terapeutów zdaje sobie sprawę.
Typowe leczenie akademickie najczęściej powoduje, że stosowane leki chemiczne uszkadzają w taki czy inny sposób produkcję energii.
Energii, która jak zostało powiedziane wyżej jest absolutnie niezbędna do pokonania choroby… Stąd m.in taka bezradność medycyny akademickiej w leczeniu chorób przewlekłych. Najsmutniejsze jest to, że nie tylko nie zdają sobie z tego sprawy, ale nawet po podpowiedzi niczego nie sprawdzając odrzucają taką współzależność. W miarę starzenia się mamy coraz mniej mitochondrii. Coraz słabiej pracujących i pewno „przypadkiem” wraz z upływem lat następuje coraz większa podatność na wszelkiego rodzaju schorzenia.
Zachowanie właściwej produkcji energii na wysokim poziomie jest elementem nieodłącznym, niezbędnym do funkcjonowania na „pełnych obrotach” i pełnym zdrowiu do końca swych dni. Stwierdzenie, że „na coś trzeba umrzeć” wzięło się z bezradności i z nieświadomości że możliwe jest życie w pełnym zdrowiu. Takie sformułowanie oczywiście tylko jeszcze bardziej programuje danego człowieka na to, że wręcz musi chorować.
Właściwe paliwo
Nasze mitochondria oprócz tych znajdujących się w mózgu, zdecydowanie lepiej i efektywniej wytwarzają energię z tłuszczy aniżeli z węglowodanów czyli cukrów, przy wytwarzaniu energii z cukrów następuje powolne a systematyczne zaburzanie równowagi kwasowo-zasadowej organizmu czyli zakwaszenie, ale to poruszę w którymś z kolejnych artykułów.
Siła płuc
Niewiele osób wie, że siła płuc determinuje m.in długość i jakość naszego życia i parametry płuc są wykorzystywane do określania tak wieku biologicznego jak i prognozowania długości życia. Powód jest prosty, im lepsza jakość płuc, tym większe wchłanianie tlenu i zachowanie jego równowagi w stosunku do dwutlenku węgla co dopiero określa powyższe parametry. Im więcej w organizmie tlenu, oczywiście w odpowiedniej proporcji do dwutlenku węgla, tym mamy więcej energii, gdyż jak zapewne wiesz aż 85-95% wdychanego tlenu jest bezpośrednio spalane w mitochondriach w celu wytworzenia energii.
Im więcej tlenu tym większa możliwość wykorzystania go przez organizm do niszczenia atakujących nas patogenów w tym chociażby prostego przeziębienia czy grypy. To siła płuc określa odporność na ataki wirusów i bakterii dostających się do organizmu poprzez drogi oddechowe. Nie zdziwisz się zapewne faktem, że mniejsze natlenienie w konsekwencji daje niższy poziom energii, a tym samym częstsze zmęczenie i potrzebę odpoczynku tak fizycznego jak i psychicznego. Niedobór tlenu skutkuje otępieniem umysłowym, trudnością z koncentracją, a nawet szybkością i jakością wyciągania logicznych wniosków. Im słabsze i mniejsze płuca, tym większe szanse na śmierć z JAKIEGOKOLWIEK POWODU !!!
Jak więc widzisz chcąc żyć długo i zdrowo nie sposób zlekceważyć jakości swoich płuc.
Dzisiaj oprócz siedzącego trybu życia, który nie polepsza jakości płuc, kolejną przyczyną ich osłabienia i zmniejszania się jest zanieczyszczenie powietrza. Biorą w tym udział wszechobecne spalanie paliw kopalnych jak węgla czy paliw płynnych które są na dzień dzisiejszy najobficiej występującym w środowisku i są jednymi z najgroźniejszych znanych nam toksyn uszkadzających nasze płuca. Kolejnym problemem są lotne substancje chemiczne znajdują ce się w naszych domach, w nowoczesnych meblach, materacach do spania, podłogach winylowych, by wymienić tylko kilka. To wszystko szerzej jest opisane wraz z podanymi rozwiązaniami w serii książek „Rak to nie wyrok”.
Dzisiaj chcę ci jednak dać jedno rozwiązanie dzięki któremu poprawisz długość telomerów, pracy mitochondrii oraz siły płuc. Tym tajemniczym sposobem jest system ćwiczeń, które potrzebujesz wykonywać aż …12 minut dziennie!
Oczywiście rozumie że jeżeli masz niski poziom energii, to sama myśl o ćwiczeniach już pozbawia cię chęci ich wykonywania, ale wiedz, że w bardzo krótkim czasie poczujesz nie tylko przypływ energii ale i chęć dalszych ćwiczeń.
Niestety brak ruchu nie jest receptą poprawiającą ani twoje samopoczucie, ani zdrowie, ani zgubienie wagi.
Ćwiczenia o których piszę nie mają nic wspólnego z tzw. treningiem kardio któremu w zasadzie osoby po 50 nie są w stanie sprostać.
Może cię to zdziwić, ale ćwiczenia kardio jak zostało dowiedzione bardziej spalają mięśnie aniżeli tkankę tłuszczową. Mogą powodować stan zapalny, w związku z przeciążeniami problemy ze stawami, jak również może się pojawić osłabienie systemu odpornościowego.
To nie wszystko, gdyż tak intensywne ćwiczenia które powinny trwać co najmniej 20 minut a bardzo często trwają o wiele dłużej mogą spowodować schorzenia serca i zmniejszenie ilości pompowanej krwi a nawet śmierć, o czym przekonało się już sporo maratończyków o wydawałoby się żelaznej kondycji i zdrowiu. Ćwiczenia ukierunkowane na kondycje, którą można co prawda wypracować do jakiegoś poziomu. Tak naprawdę ograniczają zwiększanie tej kondycji, powodują zmniejszanie mięśni, zmniejszanie wydolności serca. Tego typu ćwiczenia są dla nas o wiele mniej korzystne aniżeli ćwiczenia wykonywane z interwałem. Zwiększają kondycje bez ograniczeń, nie zmniejszając masy mięśni czy wydolności serca.
Dla nas ludzi nigdy nie było naturalne bardzo intensywne ćwiczenia trwające dłuższy okres czasu. Naturalne dla nas jest wręcz odwrotnie krótkie, intensywne wysiłki np. podczas polowania, gonitwy czy ucieczki o powodzeniu których najczęściej decydowało kilka pierwszych sekund. Idąc tym tropem sugeruję zapoznanie się ćwiczeniami z tzw. interwałem. Trwają od kilku do kilkudziesięciu sekund i na dodatek świetnie spalają tłuszcze zamiast cukrów i naszych mięśni. Gdzie spalanie tych tłuszczy trwa jeszcze przez następne 24 godziny po zaprzestaniu ćwiczeń.
0 Comments