Mając problemy i ból stawów na pewno wiesz, że stosowanie powyższych olejów łagodzi stan zapalny i dobrze wpływa na stawy. Często osoby które mają różne bóle w tym poranną sztywność stawów, po ich zastosowaniu czują się o wiele lepiej. Czy więc może być coś aż tyle razy silniejszego od tych dobrych i skutecznych olejów? Wydaje się to aż niemożliwe, ale faktycznie taki produkt istnieje.
Mało znany a bardzo skuteczny naturalny sekret.
350 razy silniejszy aniżeli olej z pierwiosnka,
350 razy silniejszy aniżeli olej z łososia,
400 razy silniejszy aniżeli olej z lnu…
Nie muszę cię przekonywać jak ważne jest to by móc poruszać się bez bólu, lub przynajmniej mieć ten ból pod kontrolą i jak niezwykle ważne jest mieć do dyspozycji coś co może w tym skutecznie pomóc. Tak naprawdę ten produkt wykazał się skutecznością działając przeciwbólowo, promuje odbudowę chrząstki, ścięgien, wiązań i wzmacnia stawy, zwiększa krążenie i zmniejsza opuchliznę.
Biorąc pod uwagę, że w organizmie mamy ponad 300 stawów które spajają nasze kości i pozwalają się poruszać jest raczej istotną rzeczą by dostarczyć im właściwego dla nich budulca. Często stawy bolą coraz bardziej w miarę starzenia się, może to wynikać z podłoża genetycznego lub ich fizycznego zmęczenia wynikającego z przeciążeń, może też to być wynikiem jakiegoś wypadku, w każdym takim przypadku wystąpi w organizmie stan zapalny.
Chcąc więc wyeliminować ból należy też wyeliminować chroniczny stan zapalny, który utrzymując się chronicznie uszkadza tkanki. Na Nowej Zelandii zauważono, że Maorysi spożywający pewien rodzaj małż, nie tylko nie mają problemów stawowych, ale na dodatek do końca swych dni poruszają się jak nastolatkowie. Gdy przyjrzano się bliżej postanowiono wykorzystać tą niezwykłą zaletę małż.
Wiesz że bardzo dobrym źródłem przeciwzapalnego Omega-3 są ryby z zimnych mórz jak np. łosoś czy tuńczyk i że Omega-3 znajduje się też w oleju rzepakowym i w oleju z pierwiosnka, wiadomo też że oleje z ryb są od 5-10 razy efektywniejsze od tych pochodzących z roślin. Okazuje się jednak że najsilniejszym jest ten pochodzący z małży, na dodatek można go znaleźć tylko w wodach Nowej Zelandii.
Wody te są wystawione na wysokie promieniowanie słoneczne, w związku z czym plankton produkuje w celach ochronnych potężne ilości antyoksydantów. Gdy więc małże trawią plankton, absorbują dużą część tych antyoksydantów i to jest kolejny sekret skuteczności pochodzącego z nich Omega-3. Olej pochodzący z tych małż aż 200 razy efektywniej zmniejsza opuchliznę i stan zapalny stawów aniżeli olej z ryb.
Wyprodukowano produkt o nazwie ArthoCet który go zawiera jak również inne składniki znane z pozytywnego oddziaływania na stawy. Jedna setna dawki w stosunku do oleju z ryb spowodowała poprawę u 91% osób go stosujących. Inne 12 tygodniowe badanie w Niemczech spowodowało u osób go stosujących to że 62% uczestników mocno zmniejszyło ilość tradycyjnych leków, a 38% w ogóle nie potrzebowało dalszego leczenia.
Jedną z przyczyn schorzeń stawów oraz schorzeń autoimmunologicznych jest spożywanie potężnej ilości prozapalnego Omega-6.
ArthoCet wydaje się świetnie równoważyć negatywny wpływ Omega-6. Produkt ten zawiera też kolejne składniki jak MSM, papainę, bromelinę, kurkumę, kolagen z drobiu, wyciąg z białej wierzby, olej borage, imbir, pochodzący z alg ekstrakt aminokwasów. Jest więc jasne że taka kombinacja musi pozytywnie działać nie tylko na stawy ale ogólnie na stan zapalny w organizmie.
Więcej na temat stanu zapalnego i jego leczenia znajdziesz w rozdziale pod takim samym tytułem.
0 Comments